Dość długo poszukiwałam idealnej dla mnie mascary. Wypróbowałam już chyba wszystkie rodzaje szczoteczek, od tych sylikonowych po te włochate. Najlepiej sprawują się u mnie silikonowe, kompletnie nie potrafię operować tymi włochatymi, zawsze sprawiają mi problem. No ale te silikonowe mają również swoją gęstość i różny kształt. Jaki jest mój hit? Tego dowiecie się w kolejnej części.